Kierunek Szwecja
W turnieju Western Clash zawodnicy Team Dignitas obronili tytuł mistrzów IEM Katowice, pokonując Zealots w emocjonującym finale rozegranym do czterech zwycięstw. Z kolei w Eastern Clash ekipa Ballistix zwyciężyła w starciu z drużyną Gen.G (wcześniej znaną pod nazwą KSV Black), uznanym za jedną z najbardziej wyrównanych serii pojedynków w historii HGC. Zarówno ci giganci, jak i reszta czołowych drużyn Heroes of the Storm z całego świata, powrócą do Jönköping w Szwecji, aby wziąć udział w Mid-Season Brawl.
Na zawodników czeka pula nagród w wysokości 250 000 USD oraz międzynarodowa sława, dlatego możemy spodziewać się najwyższego poziomu gry. Jeśli oglądaliście Mid-Season Brawl w zeszłym roku, opisana poniżej formuła tegorocznej edycji wyda wam się znajoma.
Faza grupowa Mid-Season Brawl wystartuje w Monster Energy® DreamHack Studios w Sztokholmie już 9 czerwca o godz. 14:00 czasu polskiego. Dwanaście drużyn zostanie podzielonych na dwie grupy. W obu grupach rozegrane zostaną mecze do pierwszego zwycięstwa w systemie kołowym, które zadecydują o rozstawieniu drużyn w play-offach. Na koniec fazy grupowej drużyny zajmujące pierwsze i drugie miejsce trafią do górnej drabinki, a te z trzeciego i czwartego miejsca znajdą się w dolnej drabince. Piąta i szósta drużyna zostaną wyeliminowane z wydarzenia.
Po zakończeniu rozgrywek grupowych, 16 czerwca przyjdzie czas na rozgrywaną w systemie Phoenix na scenie DreamHack Summer w Jönköping fazę pucharową. Jej mecze rozgrywane będą w formule podwójnej eliminacji do trzech zwycięstw. Natomiast w wielkim finale obowiązywać będzie formuła do czterech zwycięstw, a zwycięzcy górnej drabinki będą mieć na starcie tego etapu przewagę jednej mapy (0:1).
Komentatorami starć fazy grupowej oraz głównego wydarzenia będą:
- James „Kaelaris” Carrol
- Christopher „Tetcher” Ivermee
- Andre „Skimmy” Allchin
- Josh „JHow” Howard
- Wolf „Wolf” Schröder
- Thomas „Khaldor” Kilian
- Tim „TrikSlyr” Frazier
- Jaycie „Gillyweed” Gluck
- Wade „Dreadnaught” Penfold
Team Dignitas – rozstawieni na 1. miejscu w Europie
W fazie pierwszej Team Dignitas osiągnęli wynik 13-1, przegrywając tylko jedną serię w starciu z Zealots. Wzmocniona świeżą krwią drużyna zagrała po raz pierwszy w nowym składzie na zawodach Gold Club World Championship pod koniec 2017 r. Zaskoczyli tam wszystkich pokonując potężnych Koreańczyków z Ballistix. Ostatecznie zakończyli turniej na drugim miejscu, ustępując tylko KSV Black.
Wynik na GCWC był imponującym osiągnięciem jak na debiutujący skład. Od tego czasu drużyna jest w stanie pełnej mobilizacji i udało jej się zdobyć trofeum Western Clash. Obecnie Team Dignitas to najlepsza drużyna zachodniego świata. Jeśli po puchar Mid-Season Brawl po raz kolejny miałaby sięgnąć europejska drużyna, to właśnie oni mogliby tego dokonać.
Fnatic – rozstawieni na 2. miejscu w Europie
Zwycięzcy Mid-Season Brawl 2017 powracają, aby obronić tytuł, ale nie wszyscy członkowie mistrzowskiego składu nadal są w drużynie. Wkrótce po finałach HGC z drużyny odeszli Simon „scHwimpi” Svensson i Jonathan „Wubby” Gunnarsson. Zwolnione miejsca zajęli Benjamin „BadBenny” Eekenulv i Thomas „Ménè” Cailleux. Z początku nowy skład zaliczał potknięcia. Ostatni międzynarodowy turniej (pierwszy taki występ pełnego składu), zawody GCWC, zakończyli na czwartym miejscu, choć przez ostatnie dwa lata na międzynarodowych imprezach zawsze trafiali do pierwszej dwójki.
Jednym z takich sukcesów było bezbłędne zwycięstwo w Western Clash 2017 w Kijowie. Pontus „Breez” Sjögren, zawodnik Fnatic grający wojownikiem, nie zginął wtedy ani razu przez cały turniej! Fnatic nie byli faworytami zeszłorocznych zawodów Mid-Season Brawl, a teraz sytuacja się powtarza. Nieważne, z jakim rozstawieniem Fnatic wchodzi do tych zawodów – tłum z pewnością oszaleje, gdy lokalni bohaterowie wkroczą na scenę.
Method – rozstawieni na 3. miejscu w Europie
W fazie pierwszej Method zremisowali z Team Liquid pod względem stosunku wygranych do przegranych i zakwalifikowali się do Mid-Season Brawl poprzez play-offy HGC. W tym roku drużyna przeżyła już ciężkie chwile podczas zawodów Western Clash. Po przegranej z dwiema drużynami z Ameryki Północnej musieli wrócić do domu. Ich duma ucierpiała, ale udało im się poprawić wyniki w drugiej części fazy pierwszej.
Zawodnikom nie będzie łatwo w grupie B. Powalczą o miejsce w górnej tabeli z drużynami takimi jak Tempest, Team Dignitas czy HeroesHearth Esports. Jeśli Method zatriumfuje nad Chińczykami z CE i Tajwańczykami z Luna Meow, być może dobrze wykorzystają swój czas na scenie DreamHack Summer.
Gen.G – rozstawieni na 1. miejscu w Korei
Nie dajcie się zwieść zmianie nazwy – Gen.G to nadal najlepsi z najlepszych w Korei. Od zeszłorocznego turnieju Mid-Season Brawl ciągle wracają do domu z solidnym pucharem. Po wygranej w finałach HGC, Gen.G osiągnęli wynik 21-3 pod względem starć w GCWC. Jung Hyuk „Sake” Lee i jego koledzy z drużyny są niemalże nietykalni. Zagrozić może im zaledwie paru odwiecznych arcywrogów.
Pretendenci mogą analizować ich grę w nieskończoność, jednak faktem pozostaje, że w ostatnich latach mało kto był w stanie zagrozić Koreańczykom. To skład, w którym znajdują się jedne z najmocniejszych umysłów ligi. W dodatku Jin Woo „Reset” Im i Jae Won „Rich” Lee, bo o nich mowa, potrafią zrobić doskonały użytek z mechaniki gry. To wydarzenie może i nazywa się Mid-Season Brawl, ale nazwa „Gen.G kontra świat – znowu” mogłaby sprawdzić się równie dobrze.
Tempest – rozstawieni na 2. miejscu w Korei
Zawodnicy Tempest najbardziej skorzystali z regularnej częstotliwości rozgrywek, którą zapewnia format ligowy HGC. Odkąd ruszyła liga, ich wyniki stale się poprawiają. W 2016 r. zdobyli trofeum Summer Championship w Jönköping, dokładnie w tym samym miejscu, do którego teraz powrócą. Później nastąpił jednak najgorszy okres w ich historii. Udawało im się zakwalifikować do wielu regionalnych zawodów, ale nie do międzynarodowych imprez.
Niedawno ta zła passa dobiegła końca. Tempest wystąpili w finałach HGC, uzyskując przyzwoity wynik, a teraz zakwalifikowali się do Mid-Season Brawl na wyższej pozycji niż inne utalentowane zespoły z regionu. Choć z trudem przychodzi im wybicie się ponad trzecie miejsce w ojczyźnie, z pewnością spróbują po raz kolejny sięgnąć po tytuł na DreamHack Summer.
Ballistix – rozstawieni na 3. miejscu w Korei
Po przegranej z Tempest w play-offach HGC, Ballistix wchodzą do Mid-Season Brawl rozstawieni na 3. miejscu w Korei. Nie traktujcie jednak tej pozycji jako wyznacznika ich formy. Seung-Chul „sCsC” Kim i jego ekipa zawsze przystępują do zawodów w pełnej gotowości bojowej. Podkreślamy tu słowo „zawsze”, bo Ballistix nigdy nie zajęli w żadnym wydarzeniu miejsca niższego niż czwarte, odkąd obecny skład zespołu uformował się w 2016 r. Wynik odbiegający od tej normy oznaczałby porażkę dla drużyny tego kalibru.
Ballistix chcą przeszkodzić niepowstrzymanym potęgom przystępującym do zawodów w Szwecji. Jest niemalże pewne, że na drodze do swoich kolejnych półfinałów uda im się zmiażdżyć marzenia paru zachodnich drużyn. O ile zajdą tak daleko, o wszystkim zadecyduje stan ich ducha w ostatni dzień turnieju. Czy to będzie wersja drużyny, którą znamy z 2016 r., kiedy wygrali z rzędu Fall Championship i GCWC? A może do gry przystąpi drużyna w wersji z 2017 r. – ta, której marnie szło w starciu z Fnatic podczas finałów HGC i przegrała z Team Dignitas na GCWC?
Tempo Storm – rozstawieni na 1. miejscu w Ameryce Północnej
Superdrużyna z Ameryki Północnej zyskała kolejną szansę, aby okryć się chwałą w Szwecji. Tempo Storm świetnie się spisali w finałach HGC. Udało im się wyjść z grupy pokonując CE z Chin, a także zwyciężyć z Fnatic w play-offach na jednym polu bitewnym.
Podczas Western Clash poszli jeszcze dalej, pokonując Zealots 3-0 i Fnatic 3-1 (choć ta druga drużyna grała z zawodnikiem rezerwowym). Polegli dopiero w starciu z Zealots w niższej drabince, zajmując trzecie miejsce. To najlepsza pozycja osiągnięta ostatnio przez drużynę z Ameryki Północnej w wydarzeniu o charakterze regionalnym. Ocenia się, że z grupy A do niższej drabinki play-offów przejdzie właśnie Tempo Storm. Zawodnicy muszą jednak najpierw pokonać dwie z trzech następujących drużyn: Mindfreak (Australia i Nowa Zelandia, TheOne (Chiny) lub Fnatic.
HeroesHearth Esports – rozstawieni na 2. miejscu w Ameryce Północnej
Tempo Storm nie są już jedyną nadzieją Ameryki Północnej. HeroesHearth Esports to czarny koń Mid-Season Brawl. Po tym, jak trafili do HGC dzięki Otwartej Grupie, prezentowali się doprawdy imponująco.
Podczas Western Clash HeroesHearth pokonali Method i wygrali jedno starcie z Team Dignitas. Dopiero Fnatic zdołali wysłać ich do domu. Ten przyspieszony kurs europejskiej metagry najwyraźniej im się opłacił. Gdy zawodnicy wrócili do Stanów, rozłożyli na łopatki pozostałe drużyny regionu, osiągając wynik 7-0 w drugiej połowie fazy pierwszej.
CE – rozstawieni na 1. miejscu w Chinach
CE to kolejny czarny koń Mid-Season Brawl. Nie udało im się wyjść z grupy podczas HGC Finals, ale spróbowali ponownie podczas GCWC. Osiągnęli tam lepsze wyniki niż Team Twelve i regionalni rywale z Beyond the Game.
Gdy ruszyły rozgrywki Gold Series, CE postanowili zdetronizować panujących od dawna liderów regionu, Super Perfect Team, i zająć pierwsze miejsce w sezonie wiosennym. Udało im się tego dokonać i zapewnili sobie udział w Mid-Season Brawl. CE to agresywna i dobrze skoordynowana drużyna, której zawodnicy chcą namieszać w grupie B.
TheOne – rozstawieni na 2. miejscu w Chinach
W tym roku podczas Eastern Clash w Tajpej TheOne wzięli udział w swoim pierwszym turnieju LAN poza Gold Series. Pokonali tam tajwańską drużynę Team LM, a zanim opuścili zawody, zwyciężyli w jednej potyczce z Team BlossoM.
Tianqi „Meng” Zhang grający na pozycji flex wsławił się grą Szarogrzywym, Genjim i Smugą. To dzięki niemu drużynie udało się zaliczyć imponujące zwycięstwa w starciach z bardziej znanymi konkurentami. Z TheOne należy się liczyć, jeśli tylko selekcja będzie dla nich korzystna. Przed nimi jeszcze dużo zróżnicowanych starć – przyszedł czas, aby pokazali, na co ich stać.
Mindfreak – Australia i Nowa Zelandia
Bohaterowie regionu Australii i Nowej Zelandii, drużyna Mindfreak (znana wcześniej jako Nomia), powracają do Mid-Season Brawl. Po burzliwym roku, który zakończył się „kradzieżą” ich miejsca w finałach HGC przez Dark Sided, regionalnych rywali, których drużyna została później rozwiązana, Mindfreak zwyciężyli w Premier Division swojego regionu i po raz kolejny wywalczyli sobie udział w wydarzeniu.
Choć rytm dobowy zawodników może zostać poważnie zaburzony przez podróż najpierw do Rio, a potem do Szwecji, Fat94 i jego koledzy z drużyny pragną pokazać, że poza główną czwórką liczą się też pozostałe regiony. Jeśli chcecie kibicować drużynie, której daleko do faworytów, Mindfreak to idealny wybór.
Luna Meow – Tajwan
Chia-Lin „booy005” Li opuścił drużynę Soul Torturers, która reprezentowała Tajwan w zeszłorocznych zawodach Mid-Season Brawl, i założył ekipę Luna Meow. Choć zawodnicy nie radzili sobie najlepiej podczas ostatniej edycji Eastern Clash, są praktycznie niepokonani w ojczyźnie. Mecz kwalifikacyjny podczas Horizon Clash przeciwko drużynie Resurgence z Azji Południowo-Wschodniej był wyrównany, ale ostatecznie Luna Meow okazali się lepsi. Teraz spróbują zaznaczyć swoją obecność w grupie B.
Zagrajmy to jeszcze raz
Do Szwecji powróci w sumie 25 zawodników i trenerów, którzy wzięli udział w Mid-Season Brawl podczas DreamHack Summer 2017.
Z każdym regionem łączą się ciekawe historie, ale większość fanów będzie śledzić z zainteresowaniem międzynarodową rywalizację Europy i Korei, które w minionym roku na zmianę sięgały po trofea. Choć koreańskie drużyny są pod wieloma względami lepsze, zarówno w teorii, jak i w praktyce, pamiętajmy, że trafią teraz do europejskiego kraju, będą jeść europejskie potrawy i borykać się z jetlagiem. Jednocześnie zawodnicy będą musieli odpierać drużyny wywodzące się z metagry obowiązującej w Ameryce Północnej, Chinach, na Taiwanie oraz w Australii i Nowej Zelandii. Czy w tych okolicznościach Europa po raz kolejny sięgnie po puchar Mid-Season Brawl? A może po prostu powinniśmy od razu wręczyć go Gen.G i odwołać zawody? Zaglądajcie na stronę wydarzenia, na której będziemy umieszczać wyniki zmagań grupowych i play-offów.
Rozgrywki Mid-Season Brawl będą też transmitowane z komentarzem w językach: koreańskim, rosyjskim, francuskim, niemieckim, polskim, hiszpańskim (Ameryka Łacińska), hiszpańskim (Europa), tureckim i chińskim.
Dodajcie stronę wydarzenia do zakładek, aby śledzić rozgrywki, i pamiętajcie o transmisji, która rozpocznie się 9 czerwca na playheroes.com/esports.